Branża home&decor jest jedną z najprężniej działających na rodzimym rynku. Według szacunków Statisty na ten rok wartość przychodów firm zajmujących się produkcją i dystrybucją artykułów wyposażenia wnętrz powinna przekroczyć… 5 miliardów złotych. Znaczną część tej kwoty z pewnością będą stanowić zakupy online — do których Polacy stają się coraz bardziej przekonani także w przypadku towarów podatnych na uszkodzenia, które w logistyce dla tej branży stanowią główne wyzwanie. Ale nie jedyne – o nich piszemy w poniższym wpisie.
Typowy łańcuch logistyczny w branży home&decor zmienił się przez ostatnią dekadę — i to znacznie. O ile jeszcze do niedawna głównymi ogniwami łańcucha były stacjonarne punkty sprzedaży detalicznej — przede wszystkim sklepy z wyposażeniem wnętrz, tak z roku na rok coraz większą część rynku zdobywa sprzedaż przez internet. A to oznacza, że jeszcze większy ciężar (dosłownie i w przenośni) spoczywa na magazynach.
Wyzwań jest tutaj kilka. Po pierwsze — mówimy o produktach o bardzo zróżnicowanych gabarytach i kształtach, wykonanych z wrażliwych na uszkodzenia materiałów — szkła, ceramiki, drewna. Problemem będzie więc:
Z innych rozwiązań skorzystamy przy składowaniu mniej wymagających artykułów tekstylnych, a z innych — w przypadku produktów ceramicznych czy szklanych. Dla przykładu — dla tych pierwszych najbardziej ergonomicznym wyjściem może okazać się składowanie na prostych regałach kartonowych (analogicznie jak w branży odzieżowej); artykuły łatwo tłukące się, szczególnie narażone na uszkodzenia, będą już wymagały całego systemu solidnych regałów metalowych.
Kolejna kwestia to wspomniany już transport wewnętrzny w obrębie magazynu. Znów, największym wyzwaniem będzie obsługa klientów, których dużą część oferty stanowią towary niskogabarytowe, ale podatne na uszkodzenia (idealnym przykładem będzie tu porcelana). Doświadczona firma magazynowa skupi się tutaj na skróceniu do maksimum ścieżek na magazynie, zabezpieczeniu każdego SKU przy transporcie w pionie, opracowaniu procedur dla pracowników odpowiedzialnych za przenoszenie towarów ze strefy składowania do kompletacji oraz, jeśli to możliwe, automatyzacji całego procesu. Wszystko, aby uniknąć uszkodzenia towaru jeszcze zanim trafi on do opakowania.
Wreszcie, dochodzimy do kompletacji zamówień. Problemem może okazać się już zapakowanie i zabezpieczenie lampy o niestandardowych gabarytach — a co, jeśli w tym samym zamówieniu znajdzie się też zestaw szklanych talerzy? Każdy artykuł będzie wymagał osobnych zabezpieczeń: czy to w postaci folii do pakowania, tekturowej owijki, wypełniającego przestrzeń opakowania styropianu i poduszek powietrznych czy wielowarstwowych kartonów o wzmocnionej konstrukcji ścian. Tu też warto stawiać na automatyzację; standardem staje się powoli m.in. rozwiązanie on-demand packaging — czyli maszyny samodzielnie pakujące towary przy maksymalnym ograniczeniu pustych przestrzeni w opakowaniu.
Pod kątem transportu branża wnętrzarska stawia równie wiele wyzwań.
Dla ekipy załadunkowej kluczowym zadaniem będzie optymalne wykorzystanie przestrzeni i takie ułożenie towaru, aby 1) uniknąć przeładunku na kolejnych etapach drogi spedycyjnej, 2) ograniczyć do minimum przemieszczanie się towaru podczas transportu i 3) umożliwić bezpieczne wydanie towaru po dotarciu do klienta.
Każde zamówienie musi być odpowiednio zabezpieczone, przy wykorzystaniu pasów, mat antypoślizgowych, folii stretchowych i bąbelkowych. Wszystko po to, by zapobiec uszkodzeniu towaru w trakcie transportu. Nawet najmniejsza wada będzie dla klienta podstawą do zwrotu.
Na marginesie — wiele zależy tutaj od formy dystrybucji towarów. Jeżeli zamówienia dostarczane są do punktów sprzedaży — planowanie załadunku/rozładunku będzie dla operatora o wiele prostsze, niż w przypadku dostaw do paczkomatów lub „pod drzwi”. Pamiętajmy jednak, że to właśnie ta ostatnia opcja jest obecnie najchętniej wybierana przez klientów w przypadku artykułów podatnych na uszkodzenia — i na to też musimy być gotowi.
Magazynowanie artykułów home&decor oraz ich transport będą dużym wyzwaniem dla każdego operatora — dlatego warto wybrać tego, który rzeczywiście będzie na to przygotowany. Decydując się na współpracę z partnerem logistycznym radzimy dowiedzieć się najpierw:
Przy wyborze partnera logistycznego warto dowiedzieć się także, czy w ramach obsługi sklepu oferuje on także usługi dodatkowe (VAS — Value Added Services). W przypadku branży home&decor może być to:
Tych, którzy chcą skupić się na prowadzeniu własnej działalności i zapomnieć o problemach, z jakimi związana jest logistyka w branży home&decor — powinien zainteresować fulfillment dla e-commerce.
Jest to najbardziej kompleksowy model zarządzania logistyką firmy, w którym odpowiedzialność za wszystkie procesy tworzące łańcuch dostaw: od magazynowania po dostawę produktu „do drzwi” oraz obsługę zwrotów przejmuje operator. Bez konieczności podpisywania kontraktów z kilkoma różnymi firmami logistycznymi (np. osobno ze spedytorem i firmą magazynową) i z pełną elastycznością, jeżeli chodzi o skalowanie działalności (magazyn buforowy 3LP będzie gotowy na skok wolumenu zamówień).
Zachęcamy do zapoznania się z naszą ofertą i sprawdzenia, w jaki sposób fulfillment w branży home&decor realizuje 3LP. Dzięki doświadczeniu, jakie zdobyliśmy podczas współpracy m.in. z IKEA — jesteśmy w stanie zapewnić najwyższą jakość usług każdemu klientowi w tej trudnej (ale niezwykle satysfakcjonującej) branży.